Polski start-up rozgromił konkurentów na prezentacji w Dolinie Krzemowej

ZenCardZenCard, innowacyjne polskie rozwiązanie z dziedziny programów lojalnościowych, zaprezentowało się najlepiej z firm uczestniczących wV4 TechMatch Silicon Valley.

V4 TechMatch Silicon Valley było pierwszą wspólną prezentacją start-upów z krajów Grupy Wyszehradzkiej przed inwestorami z Doliny Krzemowej. Uczestniczyło w niej dwanaście innowacyjnych firm z Europy Środkowej – po trzy z każdego kraju Grupy: Polski, Czech, Słowacji i Węgier. W zeszłym tygodniu każda z nich miała trzy minuty na przedstawienie swojego produktu w centrum innowacji GSVlabs w kalifornijskim Redwood City. Zdaniem publiczności i ekspertów najlepiej wypadł start-up z Polski – ZenCard.

Programy lojalnościowe

ZenCard to, najkrócej mówiąc, program lojalnościowy. Którego sklepu? – zapytacie. Odpowiedź jest: wszystkich. To rozwiązanie ma zastąpić setki kart rabatowych, które wypychają nasze portfele, a z których i tak korzystamy sporadycznie. Za każdym razem musimy podawać wiele danych wrażliwych i zgadzać się na to, że sklep zrobi z nimi, co będzie chciał. Co więcej, ponad połowa klientów gubi swoje karty w ciągu pół roku od założenia. Pojawiają się aplikacje mobilne zamiast kart, które mają uratować sytuację, ale one też nie są zbyt wygodne. Co prawda telefonu raczej tak często nie gubimy i karty nie przeszkadzają już w portfelu, ale na tym kończą się korzyści. Instalowanie aplikacji jest pracochłonne, nadal trzeba podawać ważne dane i przede wszystkim dla każdego sklepu trzeba to robić osobno.

Jeden by wszystkimi zarządzać, jeden by wszystkie zebrać

ZenCard zamienia kartę naszego banku w kartę globalnego programu lojalnościowego. Nie ma znaczenia, w jaki bank wydał kartę. Z punktu widzenia użytkownika jest to bardzo wygodne. Po zapisaniu się do programu, przy pierwszej wizycie w sklepie, który obsługuje ZenCard, musi podać swoje dwie dane: numer telefonu i płeć (to akurat zastanawiające, po co płeć?). Dalej wszystko dzieje się automatycznie. Jedyne co trzeba robić to kupować. A na podany numer będą przychodzić informacje o spersonalizowanych ofertach.

Dla sklepu też jest to wygodne rozwiązanie. Zamiast prowadzić własny program lojalnościowy, wydawać karty i zbierać dane, wszystko ma się podane na tacy. Obsługa programu odbywa się przez witrynę internetową i nawet technologiczny laik powinien sobie z nią poradzić.

ZenCard działa zarówno w sklepach stacjonarnych jak i internetowych. Na początek zostały wybrane trzy kraje aktywności programu – Polska, Irlandia i Wielka Brytania. Ale twórcy rozwiązania już planują dalszą ekspansję. Ich podsumowanie z wizyty w Dolinie Krzemowej to: „wygląda na to, że rynek amerykański też potrzebuje ZenCard”.


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.