Codzienna dawka pozytywnych emocji, spełnianie pasji, przyjacielskie spotkania i zarabianie pieniędzy – tak wygląda propozycja Polaków, którzy zachęcają, by otworzyć drzwi do drugiego, wydaje się lepszego, wirtualnego świata. Wszystko dzięki aplikacji Hyent, która właśnie pojawiła się na Kickstarterze.
Hyent: sposób na życie z pasją?
Hyent to pojęcie stworzone przez twórców aplikacji. Według nich oznacza ono „dążenie do czerpania zysków z własnych pasji, stylu życia oraz inspirowania ku temu innych”. Tak więc po pierwsze chodzi mniej więcej o codzienne wykonywanie ulubionych, budujących czynności; a po drugie – wprowadzanie na temat swoich osiągnięć informacji do wirtualnego świata aplikacji Hyent, która będzie przeliczać nasze postępy na pieniądze. Pomysłodawcy z Lublina chcą, by na aktywność w „hytingu” decydowali się ludzie na całym świecie, w ten sposób powstanie międzynarodowy ruch dążących do samorealizacji i rywalizacji. Program będzie działać na urządzeniach działających w systemie Android, iOS oraz Windows Phone.
Bartłomiej Noga, jeden z twórców aplikacji, wyjaśnił w utworzonej na Facebooku grupie Hyting Polska, na czym polegają zadania umożliwiające przyrost Współczynnika Rozwoju określającego poziom gracza. Wśród nich znajdują się między innymi zadania fabularne, aktywności (uprawianie sportów, podróżowanie, udział w szkoleniach rozwojowych) oraz eksplorowanie świata (oznaczanie obiektów na mapie, docieranie do konkretnych punktów). Wyższe wyniki osiągnąć będzie można nie podczas grania w pojedynkę, lecz w grupach-gildiach.
Program do samorealizacji
Wszystko wygląda naprawdę obiecująco. Na usta ciśnie się pytanie, czy nie będzie to napędzać czegoś w rodzaju niezdrowego dążenia do doskonałości. Robienia na siłę pasjonujących rzeczy tylko po to, by zdobyć punkty w grze? Nie można oczywiście krytykować czegoś, co posiada naprawdę motywującą siłę, po prostu trzeba do udziału w grze podejść zdroworozsądkowo. O ile jest to w ogóle możliwe.
Na platformie crowdfundingowej Kickstarter aplikacja pojawiła się wczoraj, od tamtej pory zebrała ponad 1700 dolarów.