Rozmowa z nieznajomym zamiast budzika. Ta aplikacja zgromadziła już 1,5 mln społeczność

Wakie, źródło: techcrunch.com

Wakie, źródło: techcrunch.com

Wakie, źródło: techcrunch.com

Wyobrażacie sobie przyjemną pobudkę o 6.00 rano? Na świecie jest podobno coraz więcej osób, które uważają, że to możliwe. Pomaga w tym specjalna aplikacja, która zgromadziła wokół siebie już 1,5-milionową społeczność z 80 krajów.

Mowa o „Wakie”, aplikacji będącej na pierwszy rzut oka dość niestandardowym budzikiem. Kilka dni temu znowu zrobiło się o niej głośno za sprawą udostępnienia jej dla użytkowników urządzeń działających w systemie iOS. Wcześniej bowiem program działał tylko na Anroidzie oraz Windows Phone.

60 zbawiennych sekund

Na pierwszy rzut oka Wakie to typowy budzik – nic w nim nadzwyczajnego. Ustawiamy datę oraz godzinę pobudki i gotowe. Zmiana następuje w momencie, gdy nadchodzi czas na pobudkę. Zamiast standardowego dzwonka, irytującej melodii czy specjalnego, uspokajającego utworu, którym mogą być – przykładowo – dźwięki zarejestrowane w lesie, aplikacja anonimowo łączy nas z innym jej użytkownikiem. Co więcej, może to być osoba mieszkająca za granicą. Po nawiązaniu połączenia, mamy czas na minutową rozmowę: ma ona po pierwsze skutecznie nas pobudzić, a po drugie wprowadzić w dobry humor.

wakie2, techcrunch

Wakie, źródło: techcrunch.com

Twórca aplikacji, Hrachik Adjamian, powiedział portalowi TechCrunch, że według badań 60-sekundowa rozmowa z nieznajomym pobudza nasz umysł w 99%. Dzieje się tak, ponieważ poranna próba odpowiedzi na zadane przez kogoś pytanie „uruchamia” nasz mózg, a więc pozwala nam zapomnieć o tym, że jeszcze przed chwilą spaliśmy. Prowadząc z kimś konwersację (zwłaszcza z kimś obcym), staramy się odpowiednio zachowywać czy też być mili, a to jeszcze bardziej zmusza nasz umysł do pracy.

Miły poranek nie dla każdego

Dla wszystkich, którzy po przeczytaniu tego artykułu zechcą pobrać Wakie, mamy złą wiadomość: aplikacja nie jest jeszcze dostępna w Polsce. O tym że wiele osób na nią czeka, świadczą komentarze pozostawione chociażby w sklepie Google Play. Niemal wszystkie zawierają w sobie prośbę o udostępnienie lub pytanie, kiedy program zacznie budzić nad Wisłą.

Według Hrachika Adjamiana, wielu ludzi używających aplikacji pokochało poranki. Jeśli to prawda, czekamy na nią z jeszcze większą niecierpliwością.


Bądź na bieżąco!
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.