Prawdopodobnie wśród gigantów technologicznych krąży powiedzenie, że zawsze trzeba być gotowym na pozew, gdy chcesz liczyć się na rynku. I Apple właśnie walczy z jednym z nich.
Naruszenie patentu innej firmy
Chińska firma zajmująca się sztuczną inteligencją pozwała Apple’a. Powodem jest patent, który rzekomo miał wykorzystać gigant w Siri. Jak czytamy na stronie thenextweb.com, przedstawiciele chińskiej firmy twierdzi, że szanuje produkty popularnego jabłuszka, za które przecież ludzie muszą zapłacić. Dlatego również żąda od giganta wynagrodzenia i zadośćuczynienia w kwocie 1,43 miliarda dolarów. Ale to nie wszystkie warunki. Kolejnym jest zaprzestanie sprzedaży produktów marki Apple na terenie Chin. A kraj ten, jest drugim co do wielkości rynkiem, gdzie iPhony, iPady i Maci sprzedają się w olbrzymich ilościach. Pozew ten, ma być ukoronowaniem trwającej 10 lat wojny technologicznej między obiema firmami.
Szansa dla chińskiej firmy?
Specjaliści mówią wprost – jet szansa, aby Apple wycofał swoje produkty z Chin, jednak tylko na czas trwania procesu. Natomiast w tym celu potrzebny jest odpowiedni nakaz sądu, a te wydawane są rzadko. Sam gigant natomiast odpiera atak i mówi, że Siri nie zawiera nic z patentu chińskiej firmy do chatbota, który wykorzystywany jest w grach i komunikatorach internetowych. Oliwy do ognia dolewa jednak odwieczny spór pomiędzy Chinami a USA w kwestii patentów. Stany Zjednoczone narzekają bowiem na kradzież patentów ze strony Chin, który kosztował kraj miliardy dolarów i tysiące miejsc pracy. Jak widać, teraz chińska firma chce odwrócić sytuację oskarżając o ten sam czyn Apple – giganta technologicznego USA.