Niejednokrotnie korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy samochodem kończyło się tragicznie. Rozmowa przez telefon, szybkie sprawdzenie Facebooka albo nagranie snapa może być przyczyną wypadku. W USA zrodził się pomysł aby uzyskać dostęp do smartfona kierowcy, który spowodował wypadek i sprawdzić czy nie używał on telefonu tuż przed kolizją.
Niedawno pisaliśmy o pomyśle, który również zrodził się w Stanach Zjednoczonych aby nakładać kary na tych, którzy idą i używają telefonu komórkowego bowiem może to stanowić zagrożenie dla otoczenia i ich samych.
Czytaj więcej: Idziesz? Nie używaj telefonu! W przyszłości może grozić za to więzienie
Senat stanu Nowy Jork w niedalekiej przyszłości pochyli się od ustawą, która dotyczy dostępu do smartfona kierowcy, który spowodował wypadek. Celem takiego działania ma być ustalenie czy kierowca używał telefonu tuż przed wypadkiem zatem czy to on jest jego przyczyną. Nowojorscy policjanci zostaliby wyposażeni w specjalnie urządzenie. Jego autorem ma być izraelska firma Cellebritte, która pomogła FBI w odblokowaniu iPhone’a zamachowca.
Urządzenie, które zostałoby specjalnie skonstruowane na potrzeby projektu odblokowywałoby jedynie dostęp do danych na temat używania urządzenia. Policjanci nie mieliby dostępu do kontaktów, zdjęć ani rejestru połączeń. Senat stanu Nowy Jork pochyli się nad ustawą o nazwie „prawo Evana”. Pochodzi ona od imienia nastolatka, który zginął podczas wypadku samochodowego, w którym kierowca korzystał z telefonu podczas jazdy.