Jak twierdzi szefostwo Tindera, w ciągu kilku najbliższych dni użytkownicy korzystający z aplikacji zauważą znaczącą zmianę w korzystaniu z niej. Na lepsze?
“Wielka” zmiana o której mówimy dotyczy algorytmu, który teraz sprawi, że aktywność użytkowników na Tinderze podkoczy aż o 30%. O aktualizacji zapowiedział CEO firmy, Sean Rad podczas Web Summit w Irlandii.
Natłok użytkowników
Zmiana jest wynikiem na coraz większe zainteresowanie aplikacją. Sam Red przyznał, że “natłok” użytkowników na Tinderze staje się uciążliwy, przez co firma zrobi wszystko, aby usprawnić działanie appki i uszczęśliwić wszystkich tych, którzy z niej korzystają. Szczególnie w aspekcie zredukowania barier pomiędzy ludźmi, a także pomocy w głębszym nawiązywaniu relacji.
Nie tylko na chwilę
Co ciekawe, tylko niewielki procent użytkowników zjawia się na Tinderze dla okazjonalnych znajomości, natomiast aż 80% chce poznać kogoś na dłużej i nawiązać poważną relację.
Wyobraźcie sobie, że aktualnie każdego dnia dochodzi do 1,6 miliarda “przeglądania” innych użytkowników, ponad 26 milionów dopasowań i 9 miliardów “totalnych” dopasowań, z których najczęściej wynika dłuższa rozmowa pomiędzy użytkownikami. Wow! Całkiem niezłe statystyki, które mają jeszcze bardziej podskoczyć? Zapowiada się wejście kolejnej firmy do strefy gigantów rządzących siecią.