Dezinformacje w kwestii wirusa COVID-19 się szerzą. Jednak WHO chce powiedzieć temu dość i właśnie pracuje nad swoją własną aplikacją. Jak twierdzi organizacja, pomoże ona ludziom na całym świecie dotrzeć do prawdziwych informacji.
Cel aplikacji
Celem aplikacji jest przede wszystkim walka z błędnymi informacjami na temat wirusa COVID-19 oraz dotarcie do społeczności o ograniczonych możliwościach zdobycia takiej wiedzy. Ponadto, WHO pragnie dzięki niej pomóc zdiagnozować obecność wirusa u samego siebie, poprzez stosowny opis dolegliwości i występujących objawów. Aby tak się stało, każdy użytkownik będzie musiał odpowiedzieć na konkretne, rzetelne pytania zadawane przez samą aplikację, a następnie ta, od razu zaoferuje możliwość zrobienia testu, w najbliższej okolicy. Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla kilkukrotnie, że aplikacja nie może zastąpić samego testu, a jedynie powinna skłonić użytkowników do odpowiedzialności za zdrowie swoje i innych. Co ważne, wciąż trwają rozmowy na temat włączenia funkcji śledzenia kontaktów dzięki Bluetooth, wcześniej zaproponowane przez dwóch gigantów – Apple i Google. I chociaż również w przypadku aplikacji od WHO bezpieczeństwo naszych danych oraz prywatność stoi pod znakiem zapytania, to w tym przypadku możemy liczyć na chociażby rzetelne i sprawdzone informacje o wirusie.
Kiedy aplikacja będzie dostępna?
Specjaliści, o czym czytamy w serwisie mashable.com, przewidują pojawienie się tej aplikacji już w tym miesiącu. WHO głęboko wierzy w jej sukces i powodzenie. I rzeczywiście ma ku temu powody, gdyż z dnia na dzień osób zarażonych wirusem przybywa. Co prawda, odpowiedź na pytania zadane przez aplikację oraz wstępna diagnoza nie zastąpi badania na obecność oraz wizyty lekarskiej, ale pomoże odróżnić koronawirusa od zwykłej grypy, czy przeziębienia. Jednak przede wszystkim, pozwoli znaleźć odpowiedź na dręczące nas wszystkich pytania i uniknąć sytuacji, gdzie zamiast porady specjalisty, dostaniemy tę od zupełnie przypadkowego użytkownika internetu.