Woda to jeden z największych wrogów mobilnej elektroniki. Dzięki najnowszym technologiom będzie można tworzyć materiały, które ochronią nasze urządzenia przed wilgocią.
Jak najłatwiej zepsuć smartfona? Można na niego nadepnąć, ale niemal równie skuteczne jest, gdy wypadnie nam z rąk do wody lub nawet gdy korzystamy z niego na deszczu. Woda to śmiertelny wróg elektroniki, zatem każde rozwiązanie, które będzie chronić urządzenia przed wilgocią, jest na wagę złota.
Materiały hydrofobowe
Jednym z rozwiązań są materiały hydrofobowe, czyli takie, których woda nie tylko nie zwilża, a wręcz jest przez nie odpychana. Dotychczas stosowane powierzchnie hydrofobowe były tworzone poprzez nakładanie pokryć chemicznych. Takie pokrycia mogą się jednak ścierać. Czy jest możliwe stworzenie materiału, który byłby hydrofobowy sam z siebie? Bez pokryć? Tak, właśnie udało się to dwóm fizykom z Uniwersytetu Rochester: Anatolijowi Worobiewowi i Chunleiowi Guo. Czy to jakiś nowy rodzaj materiału? Nie, to zwykły metal – platyna, tytan lub miedź. Z codziennego doświadczenia wiemy, że te metale nie odpychają wody. Czym zatem różni się metal Worobiewa i Guo od zwykłych metali, jakie znamy? Na jego powierzchni przy użyciu bardzo szybkich impulsów lasera fizycy wycięli specjalny wzór z nanometrową precyzją. Istnienie takiego wzoru sprawia, że woda nie tylko nie chce pokrywać tej powierzchni, ale wręcz od niej ucieka. „Materiał jest tak silnie hydrofobowy, że woda faktycznie się od niego odbija” – opisuje to Guo. „Potem znowu ląduje na powierzchni i znowu się odbija, a potem po prostu spływa z powierzchni.” A dzięki temu, że wzór jest integralną częścią metalu, jest on dużo bardziej wytrzymały niż wodoodporne pokrycia.
Zastosowania w technologiach mobilnych
Guo wymienia różne potencjalne zastosowania hydrofobowego metalu, takie jak wodoodporne panele słoneczne i samoczyszczące się urządzenia sanitarne. A co z technologiami mobilnymi? Wszystkie te właściwości, które są pożądane w wymienionych zastosowaniach, są również pożądane i w technologiach mobilnych. Oczywiście podstawą jest ochrona elektroniki przed wilgocią. Ale możliwość samoczyszczenia się takiego materiału też byłaby nie od parady. W końcu wiele badań wykazuje na to, że klawiatury i telefony komórkowe to najbrudniejsze przedmioty z jakimi mamy do czynienia. Dobrze by było, gdyby potrafiły się same wyczyścić.