Rynek technologii mobilnych – zwłaszcza na przestrzeni ostatnich kilku lat – stał się jednym z najtrudniejszych pod kątem wszelkich spekulacji. Spróbujmy jednak przewidzieć, na jakie zmiany i trendy możemy liczyć w 2014 roku?
Przygotowaliśmy dla Was pięć trendów w technologiach mobilnych, które mogą zdominować kolejnych jedenaście miesięcy.
1. Czytnik linii papilarnych vs skaner tęczówki w telefonie.
System weryfikacji osobowej w naszych urządzeniach może ulec diametralnym zmianom. Co prawda zabezpieczenia wykorzystujące odciski palców zostały już wprowadzone przy okazji premiery iPhone’a 5S, jednak technologia ta nie jest w pełni eksploatowana. Touch ID służy głównie do odblokowywania telefonu oraz autoryzacji zakupów w Apple App Store. Należy spodziewać się, że system pojawi się w innych urządzeniach oraz aplikacjach tworzonych przez Apple oraz posłuży do dokonywania autoryzacji na szerszą skalę.
Jak wiadomo najlepszą motywacją do rozwoju jest silna konkurencja, a takowej technologia Touch ID może upatrywać w skanerze tęczówki. Przełomu na rynku w tym zakresie dokonać ma Samsung za sprawą nowego Galaxy S5, którego prezentacja zaplanowana jest na luty tego roku. Wspomniany skaner wymieniany jest w czołówce rzeczy, które mają “zaskoczyć” w nowym Samsungu, a trzeba przyznać, że lista do krótkich nie należy.
2. Intuicyjne wyszukiwanie głosowe
Pojawienie się takich nawigatorów jak Siri Apple czy Google Now zdecydowanie zapoczątkowało rozwój inteligentnych elektronicznych asystentów. Ich zadaniem będzie dostarczenie informacji, zanim jeszcze o nią poprosimy. Systemy staną się bardziej intuicyjne oraz zostaną oparte o doprecyzowane słowa kluczowe, dostarczając rozwiązań w sposób pasywny – jeszcze bardziej redukując naszą ingerencję.
3. Zasada BYOD w firmach
BYOD (ang. bring your own device) – czyli wykorzystanie własnych urządzeń w miejscu pracy, trend, który był już widoczny pod koniec zeszłego roku. W wielu przypadkach spotkał się ze sceptycyzmem osób zarządzających, głównie za sprawą troski o bezpieczeństwo danych firmowych. Obawy te zostaną rozwiane przez programy zabezpieczające przed utratą danych, rozwój chmur (gromadzących i chroniących informacje przed dostaniem się w niepowołane ręce) oraz kalkulacje oszczędności wynikających z braku konieczności zapewnienia niektórych urządzeń. Skoro często do celów biznesowych używamy prywatnych kont w serwisach społecznościowych, np. Facebook, to dlaczego wykorzystywanie własnego smartfonu czy tabletu do wspomnianych działań miałoby być czymś abstrakcyjnym? Strach przed BYOD może przerodzić się w aprobatę i uznanie pomysłu za standard, a nawet obowiązek dla pracowników już w 2014 roku.
4. Większe kieszenie w spodniach, czyli rozwój phabletów
Phablety – często nazywane tabletofonami – łączą w sobie najważniejsze funkcje smartfonu i tabletu. Początkowo społeczeństwo nie było całkowicie przekonane do tej technologii, jednak sprzedażowe powodzenie tabletów zmieniło ten trend. Pomyślano wtedy, że jednak warto zainwestować w jedno, a nie dwa urządzenia o tak szerokiej funkcjonalności. Uprzedzenia co do wielkości i niepraktyczności w użytkowaniu zostały wyparte ogromem możliwości. Pojawiły się nawet spekulacje, iż phablety w 2018 roku mogą stanowić aż jedną czwartą rynku. Należy spodziewać się jeszcze lepszego balansu pomiędzy wygodą i wielkością tabletu, a zachowaniem mobilności telefonu. Możemy oczekiwać też poprawy wytrzymałości oraz szybkości samego urządzenia dzięki zastosowaniu ulepszonych podzespołów. Rok 2014 może stanowić “teraz albo nigdy” dla dynamicznego rozwoju i działań marketingowych poświęconych temu urządzeniu.
5. A może grafen?
Spekulacji na temat grafenu obawialiśmy się najbardziej. Jest to jedna wielka niewiadoma, która w mgnieniu oka może zrewolucjonizować rynek technologii, lub spokojnie doczekać do kolejnego roku bez większych sensacji. Zdecydowaliśmy się jednak umieścić grafen w zestawieniu, ponieważ już pod koniec 2013 roku prace naukowców nad tą formą węgla znacznie ruszyły do przodu, zwracając naszą uwagę. Czym jest i co może zaoferować grafen?
Grafen to dwuwymiarowy materiał – ma tylko długość i szerokość, a jego grubość stanowi zaledwie jeden atom. Główne zalety to świetne przewodnictwo prądu i ciepła oraz nadzwyczajna wytrzymałość, stukrotnie przewyższająca wytrzymałość stali. Dodatkowo, grafen można rozciągać o ok. 20% nie powodując przy tym żadnych uszkodzeń materiału. Właściwości te pozwolą na stworzenie np. przezroczystych i rozciągliwych smartfonów i tabletów, dających się składać w dowolny sposób. Ponadto baterie wykonane przy użyciu grafenu będą bardziej żywotne i zapewnią pełne naładowanie naszych urządzeń nawet w pięć sekund.
Wymienione pozycje to oczywiście tylko nasze spekulacje. Oparliśmy je w dużej mierze na wydarzeniach i tendencjach ostatnich lat, jednak jak wspomnieliśmy na początku, rynek technologii mobilnych potrafi zaskoczyć. Jedno jest pewne, na deskolotkę słynną z filmu Back to the Future niestety przyjdzie czekać nam do 2015 roku.