Przeprowadzone dotąd testy wykazały, że iPhone X jest obecnie najwydajniejszym smartfonem na rynku. Posiada wiele atutów, jednakże dopatrzono się wady, która może rozczarować wielu użytkowników.
Wprowadzona przez T-Mobile technologia rozszerzonej sieci LTE można znacznie usprawnić przesył danych. Okazuje się jednak, że użytkownicy najnowszych produktów Apple nie będą mogli z niej skorzystać, gdyż urządzenia nie mają wsparcia dla pasma 600MHz, które jest niezbędne dla szybkiego przesyłu danych. Uruchomiono je dotąd m.in. w Wyoming, w stanie Oregon, na wybrzeżu Karoliny Północnej, w Centralnej Pensylwanii, Wirginii Środkowej i Wschodnim Waszyngtonie. Obecnie tylko jeden smartfon obsługuje taką częstotliwość, jednakże biorąc pod uwagę innowacyjność oraz cenę iPhone’a X, można było oczekiwać, że będzie w tym przypadku także będzie to możliwe.
Przewiduje się, że w 2020 roku Gigabit LTE będzie dostępna na całym świecie, jednakże jak czytamy na AppleInsider, T-Mobile potwierdziło, że telefony Samsunga oraz LG będą obsługiwały technologię do końca tego roku. Oznacza to więc, że Apple pozostanie za nimi w tyle.
Firma współpracuje z Intelem, który zadebiutował z nowym modemem XMM 7650, jednakże zbyt późno, aby móc wykorzystać go w iPhone 8. Modem będzie niedostępny do 2018 roku, a więc możemy spodziewać się jego wykorzystania dopiero przy smartfonie kolejnej generacji. Z kolei urządzenia posiadające Qualcomm Snapdragon 835, takie jak Samsung Galaxy S8, S8+, LG V30, Sony Experia Z1 czy Samsung Note 8 wkrótce będą mogły wykorzystywać jeszcze szybszy przesył danych.
Historia lubi się powtarzać
Podobna sytuacja miała miejsce w 2007 roku, gdy niektóre urządzenia posiadałyby już 3G, a zaprezentowany przez Apple telefon tylko 2G. Także w przypadku LTE Apple było to spóźnione o 18 miesięcy. Być może w stosunku do innych nowości i możliwości smartfonów deficyt ten nie ma wielkiego znaczenia, jednak bez wątpienia mógł on zaskoczyć użytkowników wyczekujących najnowszego “dziecka” Apple’a.