Wczoraj Google wydało oświadczenie, w którym firma wyjaśniła zasady. Zasady, dzięki którym przejście z innej umowy korporacyjnej do Google Apps nie będzie nas kosztowało ani grosza, bo wszystkie opłaty związane z umową, poniesie nie kto inny Google Apps. Brzmi tak pięknie, że aż nierealnie?
Co więcej, firma pokryje nawet część kosztów związanych z wdrażaniem, a ponadto obiecuje, że ich umowa nie zawiera żadnych tricków i haczyków. To nie koniec, bo według statystyk Google, przechodząc do Google Apps, można zaoszczędzić nawet do 70%.
Za co Google zapłaci?
Wszystko fajnie, ale o co chodzi? Generalnie, Google jest przekonany o świetności swoich Docsów i wie, że utworzona już jakiś czas temu przestrzeń, obecnie może dać bardzo dużo możliwości, zarówno wśród pojedynczych użytkowników jak i wielkich firm. Co więcej, Google jest pewny tego, że to właśnie Docsy spełniają najwięcej oczekiwań użytkowników. Stąd decyzja firmy, aby każdy mógł z takich funkcji skorzystać. Zupełnie za darmo. Bez pokrycia kosztów za odstąpienie od dotychczasowej umowy. Żyć, nie umierać, prawda?
Świat Google Apps
Google jest przekonane o tym, że sposób pracy, jaki oferują Docsy jest kompatybilny z całą resztą aplikacji, a więc mówimy o Gmailu, Hangouts, Kalendarzu, Drive, Sheets i wielu innych, które wspólnie pozwolą przejść na zupełnie inny poziom pracy. Póki co, z nowej oferty Google’a mogą korzystać mieszkańcy Stanów Zjednoczonych oraz Kanady, ale firma zapowiada, że już wkrótce rozszerzy swoje możliwości na rynek globalny, tak, aby ludzie na całym świecie przekonali się o działaniu Google Apps. No i oczywiście, żeby firma zarobiła.