Polscy operatorzy telekomunikacyjni narzekają, że stawki za ceny rozmów są zbyt niskie. Pierwszy krok, aby to zmienić podejmuje T-Mobile, podnosząc grupie klientów abonament o 5 zł lub oferując przejście na taryfę JUMP! W przypadku otrzymania takiej oferty, pamiętajmy, że przysługuje nam także rezygnacja z umowy.
Pod koniec 2013 z usług T-Mobile korzystało około 15,5 miliona klientów. Części z nich, posiadającej długoterminowe umowy bez telefonu na starych taryfach operator postanowił postawić ultimatum: podwyżka abonamentu o 5 zł lub zmiana taryfy na JUMP!(ewentualnie blueconnect z LTE).
Sygnał dla telekomów
Chociaż T-Mobile oficjalnie twierdzi, że decyzja ta ma ujednolicić ofertę oraz pomóc opanować chaos taryfowy, to jednak w komentarzu dla Gazety Wyborczej dr Maciej Kraus, dyrektor firmy doradczej Fern Partners, wyjaśnia, że mamy do czynienia z „przykrywką”. W istocie bowiem, jest to pierwszy krok do podwyższenia stawek na polskim rynku usług telekomunikacyjnych. Pytanie jednak, czy pójdą za tym inni operatorzy. Jeżeli tak, to zyskają wszystkie firmy, a najwięcej stracą klienci. Jeżeli natomiast konkurencja nie podejmie tych samych kroków, sieci T-Mobile grozi utrata klientów.
Kończy Ci się abonament? Rozważ zmianę operatora, bo stały klient ma gorzej |
A może nie warto być królikiem doświadczalnym?
Informacje o podwyżce otrzyma tylko część klientów, a na podstawie ich decyzji będzie można wyciągnąć wnioski o ewentualnych dalszych posunięciach spółki. Akceptacja takiej propozycji przez klientów oznaczać może dalszą ekspansję podwyżek cenowych. Sama oferta JUMP! na tle konkurencji wypada przyzwoicie. Za 49,99 zł otrzymujemy nielimitowane rozmowy, SMS i MMS do wszystkich sieci oraz pakiet 250 MB danych. Pamiętajmy jednakże, że zgodnie z prawem w przypadku braku akceptacji propozycji operatora, możemy zerwać umowę. Zwykle mamy na to 30 dni od daty otrzymania informacji. Kuriozalnie większość operatorów oferuje lepsze oferty dla nowych klientów, warto więc wziąć taką opcję pod uwagę.
Mimo, że operatorzy argumentują, że ceny połączeń w Polsce utrzymują się na względnie niższym poziomie od cen europejskich, to trzeba jednak pamiętać, że zarobki w naszym kraju również są niższe.