Sensor Tower zbiera potajemnie dane od użytkowników. I chociaż wydawałoby się to niemożliwe, bo jest to tylko platforma analityczna to nic bardziej mylnego. Jest również właścicielem ponad 20 aplikacji, których łączna suma pobrań wynosi ponad 35 milionów.
Dane użytkowników pobierane bez ich wiedzy
Sensor Tower wyrobił sobie przez ostatnie lata dobrą opinię w dziedzinie analityki. Teraz jednak nastąpiła rysa na ich wizerunku, gdyż okazało się, że pobiera poufne dane od niczego nieświadomych użytkowników. Sytuacja ta dotyczy wszystkich użytkowników, którzy pobrali i zainstalowali aplikacje VPN i te blokujące reklamy dla Androida i iOS. Jak czytamy w serwisie buzzfeednews.com, okazuje się, że żadna z tych aplikacji nie zaznacza swoich powiązań z Sensor Tower, a tym samym nie informują użytkowników, że ich dane są wykorzystywane przez platformę. Dlatego też BuzzFeed postanowił poprowadzić w tym celu dochodzenie.
W jaki sposób pozyskiwane są te dane?
Sensor Tower robi to w sposób dyskretny i mało szlachetny. Po zainstalowaniu aplikacji, użytkownikowi pojawia się komunikat z głównym certyfikatem i prośbą o zainstalowanie wagowo małego pliku, dzięki któremu nasze dane zostaną przekazywane osobom trzecim. Firma wytłumaczyła jednak serwisowi, że dane pobierane są anonimowo i dotyczą jedynie sposobu użytkowania i analizy działań w ich aplikacjach. Wszystko po to, aby mogli zyskać dane o popularności, wydatkach i aktualnych trendów. To z kolei, według firmy, nie powoduje zagrożenia dla użytkowników. Natomiast jeden z analityków Androida neguje to twierdząc, iż nadanie aplikacji uprawnień roota naraża użytkownika na znaczne ryzyko i Sensor Tower powinno zdawać sobie z tego sprawę. Tym czasem sprawa jest na tyle poważna, że Apple zdecydowało się usunąć te aplikacje ze sklepu App Store. W Google Play wciąż możemy je znaleźć, ale również powinno się to zmienić w przyszłości.
Jak taka sytuacja wpłynie na platformę analityczną?