Nawiązując do najnowszych ustaleń Business Insider, możemy śmiało stwierdzić, że inteligentne zegarki wyprą dotychczasowe “nowinki” technologiczne, jak na przykład opaski, które już teraz stają się mało znaczącym i niezbyt efektownym dodatkiem.
Najnowszy raport Business Insider bierze pod lupę opaski, technologie ubieralne i właśnie wspomniane już, inteligentne zegarki. Z przeprowadzonych badań wynika, że w tym roku udział akcesoriów do finessu w branży ubieralnej spadnie aż o 5% w porównaniu do zeszłego roku. Wszystko to za sprawą nowych wyborów konsumentów, którzy coraz częściej decydują się na zakup nowoczesnych zegarków.
Do niedawna rynek szturmowały opaski fitnessowe i liczniki sportowe, które wydawały się wystarczające dla niemalże każdego sportowca bardziej (lub mniej) profesjonalnego i wyczynowego. Era smartwatchów zmieniła nasz pogląd o 180 stopni, w efekcie czego oczekujemy dużo więcej informacji w zupełnie innej formie, na czym niestety ucierpiał rynek m.in. sportowych opasek, które już teraz wydają nam się nieco “passe” i po prostu nudne. Prym w tej kwestii oczywiście wiedzie Apple, którym interesuje się trzy razy więcej klientów niż w przypadku podobnych akcesoriów z Androidem. Wynika to z niczego innego jak wyjścia naprzeciw naszym wymaganiom – według raportu Business Insider, od tego typu urządzeń oczekujemy przede wszystkim połączenia estetyki i funkcjonalności. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że Apple jest w tym mistrzem, prawda?
Co ciekawe, do 2020 roku Apple Watch zajmie dwie piąte rynku luksusowych zegarków. Według DigiTimes w samym 2015 roku Apple sprzeda aż 50 milionów swoich zegarków, a liczba z roku na rok będzie wzrastać. Zakładając, że specjalnie dla Apple jeden z zegarków zaprojektowała amerykańska projektantka Tory Burch, na kolejne kolaboracje raczej długo nie będziemy musieli czekać. A jak wiadomo, od współpracy z projektantem do szału zakupowego droga jest niedaleka.
Oczywiście, są to jedynie prognozy, ale bądźmy szczerzy, czy nie na to się właśnie zanosi? Opaski już dawno rzuciliśmy w kąt i coraz częściej przyglądamy się wzrastającej liczbie użytkowników Apple Watcha z myszką miki na ekranie. I co z tego, że ceny inteligentnych gadżetów zaczynają się od 350$ a kończą nawet na kilku tysiącach zielonych? Schemat działa w zaskakująco prosty sposób: mam pieniądze, płacę, korzystam, ale co najważniejsze- nie nudzę się i nie rzucam do szuflady po kilku tygodniach używania. Tak jak w przypadku opaski, którą zupełnie nie wiem gdzie położyłam. Ale nawet mnie to nie obchodzi, bo i tak miała za mało funkcji. Brzmi znajomo?