Producent popularnego jabłuszka nie poddaje się w kwestii zapewnienia prywatności swoim użytkownikom. Na początku jedną z większych zmian było wprowadzenie opcji umożliwiającej użytkownikowi podjęcie decyzji dotyczącej śledzenia. Jak się jednak okazuje, działania te nie wystarczyły gigantowi.
iCloud Private Relay
O iCloud Private Relay Apple po raz pierwszy powiedział kilka miesięcy temu. Natomiast wszystko wskazuje na to, że jest już ona na tyle gotowa, aby wprowadzić ją do najnowszej aktualizacji systemu iOS. Opcja ta będzie nam przypominała coś na wzór VPN. Dodatkowo, użytkownicy dostaną nielimitowane miejsce na zapis z kamer bezpieczeństwa. I po co to wszystko? Ano po to, aby nasza obecność w sieci była trudna do wykrycia przez inne strony. Oznacza to, że nasza lokalizacja, która do tej pory była możliwa do odczytania chociażby za pomocą numeru IP, nie będzie dostępna. Natomiast Apple Mail nie pozwoli już na to, aby nadawca mógł zobaczyć nasze IP, jak i to czy plik został w ogóle otworzony. Na uwagę zasługuje również inny ciekawy fakt. Private Relay może bowiem sprawić, że adres IP użytkownika nie będzie już potrzebny do pobierania odcisków palców. Powodem jest przekierowywanie ruchów sieciowych przez dwa oddzielne serwery. Natomiast specjaliści mówią wprost – takie działania jedynie ograniczą widoczność naszą w sieci. Natomiast sam ruch pojawia się również tam, gdzie obecne są odciski palców. Dlatego też wielu z nich przewiduje, że Private Relay jest pierwszym krokiem do tego, aby w przyszłości zlikwidować tę opcję w systemach operacyjnych iOS.
Apple lubi namieszać?
Nasza prywatność w sieci pozostawia wiele do życzenia. Jednak od jakiegoś czasu Apple bardzo skupia swoją uwagę na tym, aby jego użytkownicy mogli być bardziej incognito niż miało to miejsce wcześniej. Private Relay jest na to kolejnym dowodem, chociaż zapewne nie ostatnim. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że wprowadzenie tych zmian to tylko początek tego, co Apple planuje w przyszłości. I zapewne ta i inne zmiany nie do końca przypadną do gustu reklamodawcom i markom. Jednak z całą pewnością polubią je zarówno osoby korzystające z systemu operacyjnego iOS. A być może tym samym, do grona użytkowników urządzeń Apple dołączą również inni, dla których prywatność w sieci jest czymś więcej, niż jedynie zlepkiem słów.