O tym szkodliwym oprogramowaniu mówi cały świat. Pegasus, bo o nim mowa, to kolejny nieuczciwy sposób na to, aby m.in. podsłuchiwać osoby na wysokich stanowiskach. I to aż z ponad 50 krajów. Z czasem okazało się, że podsłuchiwani możemy być również i my. Na szczęście z pomocą przyszedł nam iMazing.
Krótkie przypomnienie
Aby w ogóle pisać o skuteczności iMazing, pierwotnie musimy skupić się na tym, czym w zasadzie jest Pegasus oraz jak działa. Media donoszą bowiem, że z tym złośliwym oprogramowaniem ma do czynienia aż 50 krajów, w związku z tym, szacuje się, że ponad 50 000 numerów zostało w ten sposób podsłuchiwane. W Polsce również możemy spotkać się z Pegasusem. Narażeni na skutki oprogramowania są zwłaszcza użytkownicy takich sieci jak: Polkomtel, Orange Polska, Netia, Vectra, PROSAT, FIBERLINK czy T-mobile Polska.
Sam Pegasus to nic innego jak oprogramowanie szpiegowskie, za które odpowiada izraelska firma NSO GROUP. W teorii, powinna zajmowac się ona zwalczaniem i zapobieganiem terroryzmu. Niestety, jak pokazują historie polityczne sprzed kilku lat czy miesięcy, oprogramowanie wymknęło się spod kontroli. A na ten moment, sprzedawane jest służbom specjalnym na całym świecie, aby móc obserwować wybranych obywateli. I chociaż w głównej mierze, narażone na działania tego typu są politycy i inni, znaczący dla świata ludzie, nie możemy mieć pewności, że oprogramowanie nie znajduje się również w naszym telefonie.
Co ciekawe, tak naprawdę niewiele trzeba, aby nasz smartfon został zainfekowany. Instalacja dokonuje się bowiem poprzez kliknięcie w link, gdzie ma miejsce “remote jailbreak”. Ten zaś wykorzystuje luki w zabezpieczeniach zarówno na systemie operacyjnym iOS, jak i Android. Podsumowując więc, wszystko dzieje się bez zgody i bardzo często nawet wiedzy właściciela zainfekowanego urządzenia.
Czy mój telefon ma Pegasusa?
Oprogramowanie to co prawda nie hakuje urządzeń przypadkowych osób, natomiast zawsze warto być czujnym. NSO GROUP przyznało, że oprogramowanie jest używane jedynie przez służby specjalne czy grupy wywiadowcze, na co dzień zmagające się z przestępczością czy terroryzmem. Natomiast historia zna już takie przypadki, gdzie zwykli obywatele, bezprawnie, również stawali się ofiarami podobnych oprogramowań czy wcześniej wspominanych służb. Zatem najprawdopodobniej, nasz numer nie znajduje się na liście, a smartfon jest wolny od infekcji. Natomiast nigdy do końca nie możemy być tego pewni.
Dlatego też rozwiązanie tego problemu, znalazła aplikacja iMazing. Jest to odpowiedź na szeroko komentowane w mediach badania Amnesty International i Forbidden Stories. Sama aplikacja zaś, pozwala tworzyć archiwów iPhone’ów, backupów wiadomości, zdjęć oraz innych, potrzebnych danych na urządzeniach popularnego jabłuszka. Wszystko to, wymaga autoryzacji. Ale do rzeczy. Jak konkretnie to działa? Całość jest dość dobrze wyjaśniona na stronie aplikacji. Jak twierdzi iMazing, Amnesty International opublikowąło MVT, narzędzie open source, ułatwiające śledczym wykrycie zainfekowania naszego smartfona lub tabletu. Aplikacja iMazing zaś postanowiła tę opcję wdrożyć i udostępnić ją jako zupełnie darmową funkcję. Jej pobranie jest zupełnie darmowe i nie wymaga od użytkowników dodatkowych licencji.
W dodatku, jak twierdzą użytkownicy aplikacji, jak i sam iMazing, z Pegasusem radzi sobie ona bardzo dobrze. Wykrywalność na ten moment, wynosi ponad 90%. Także jeżeli obawiacie się, że Wasze urządzenie znajduje się w kręgu zainteresowań służb specjalnych, a na co dzień korzystacie z urządzeń z systemem operacyjnym iOS, koniecznie przyjrzyjcie się bliżej aplikacji iMazing.