Popularność smartfonów rośnie w gwałtownym tempie. W Stanach Zjednoczonych dobiły do, magicznej chciałoby się rzec, granicy 50% penetracji na rynku telefonów komórkowych. Dzięki temu kraj ten dołączył do Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, w których już ponad połowa “komórek” to smartfony. Z kolei u nas ten odsetek póki co nie przekracza najprawdopodobniej 30%.
Najnowsze dane dotyczące rynku telefonów komórkowych w USA udostępniła firma badawcza Nielsen. W ich świetle w lutym odsetek smartfonów w całkowitej liczbie telefonów komórkowych, z których korzystają Amerykanie wynosił już 49,7%, podczas gdy 12 miesięcy wcześniej wynosił 36%. Co więcej, na przestrzeni grudnia, stycznia i lutego smartfony stanowiły już 2/3 ogólnej liczby kupowanych telefonów.
Najpopularniejszym systemem operacyjnym pozostaje Android (48%), przed iOS oraz BlackBerry, ale w ostatnich 3-ech miesiącach badania coraz chętniej sięgano po iPhone’a. Popularność urządzeń z Androidem utrzymywała się na stałym poziomie, mniej chętnie kupowano natomiast smartfony BlackBerry kanadyjskiej firmy Research in Motion.
A jak jest na naszym rynku? Biorąc pod uwagę dane z różnych źródeł, można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że penetracja smartfonów wynosi nie więcej niż 30%. Natalia Hatalska na swoim blogu powołuje się na dane GFK Polonia, z których wynika że penetracja smartfonów w 2011 roku wyniosła 27,1%. Nieco niższy wynik (26%) podaje Nielsen, a w świetle statystyk na stronie Our Mobile Planet to około 24%.
Jeszcze wyższą penetracją niż w USA smartfony mogą się pochwalić chociażby w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, gdzie ten odsetek przekroczył poziom 50% już jakiś czas temu. Takie dane podaje comScore.