Dla jednym pandemia wiąże się z ogromnymi stratami i bankructwem, a dla innych wręcz przeciwnie. Do tych drugi z pewnością należy Netflix, który na tę chwilę jest więcej wart od Disneya.
#zostańwdomu z Netflixem
Co robić cały dzień, gdy nie za bardzo jest możliwość opuścić swój dom? Ano możemy oglądać Netflixa. I jak się okazuje, robi to zatrważająca większość. Serwis mashable.com podaje, że usługa przesyłania strumieniowego wideo przyniosła 15,77 mln nowych globalnych płatnych subskrybentów właśnie w czasie pandemii. A sam Netflix ogłosił, że ten kwartał był dla niego najbardziej dochodowym od początku istnienia, gdyż zarobił w nim 709 milionów dolarów. I nic w tym dziwnego, bo ze wszystkich globalnych subskrypcji, analitycy oszacowali, że ponad 8 mln należy do samego Netflixa. To bardzo dobra informacja dla platformy, która jeszcze niedawno narzekała na znaczne straty finansowe i oszustwa na tle dzielenia jednego konta z wieloma ludźmi oraz nadużywanie pierwszego, darmowego miesiąca dla nowych użytkowników.
Wzrost akcji i przewaga na Disneyem
Wzrost subskrypcji dla Netflixa oznacza również wzrost akcji. A te, jak się okazuje, swoją wartością przekraczają Disneyowskie. Kapitalizacja rynkowa Netflixa wynosiła bowiem niedawno ponad 190 miliardów dolarów. Na stronie mashable.com Danyaal Rashid, analityk tematyczny w firmie danych GlobalData wyjaśnia ten stan rzeczy. Według Rashid wynika to z faktu, że Disney mimo wszystko jest bardzo uzależniony od reklam. Ponadto, poprzez sytuację na świecie związaną z COVID-19, musiał on również pozamykać wszystkie swoje parki rozrywki, a to stanowi ponad jedną trzecią przychodów Disneya.
Czy taka tendencja rosnąca Netflixa się utrzyma? Zapewne dopóki nie wyjdziemy z domu i nie zapomnimy o istnieniu koronawirusa, serwis będzie utrzymywał swoją dobrą passę.